Dobry wieczór, albo dzień dobry.
Publikuje nagranie, które poczyniłem kiedyś tam dawno dawno temu.
Miało ono w ogóle nie ujrzeć światła blogowego, bo dźwięk nie taki jakbym chciał żeby był.
Dyktafon miał nagrywać z innych mikrofonów niż chciałem, o czym przekonałem się dopiero po nagraniu całości, a później do ponownego już nie doszło i nie dojdzie.
Ale co tam, wpis merytorycznie mi się podoba, więc żywię taką nadzieje, że i wam również się spodoba.
Do usłyszenia i miłego odsłuchu.
Kategoria: Niedociągnięcia dźwiękowe.
Przyznam, że ucieszyłem się, kiedy usłyszałem, że w owym pociągu są zapowiadane komunikaty. Jednakże moja radość trwała krótko i zgadnijcie dla czego? Kiedy zwróciłem atrakcyjnej kontrolerce uwagę na ów fakt, dostałem komunikat, że tak musi być, ponieważ w przeciwnym razie oni nie dogadali by się przez radio. Ciekawa sprawa, a przecież można było by to rozwiązać inaczej i lepiej.